Nowa Zelandia, Wyspa południowa

Kaikoura czyli wieloryby, foki i albatrosy

Po odebraniu auta w Picton udaliśmy się na południe do malowniczej miejscowości Kaikoura. Jest ona znana przede wszystkim z wycieczek, na których można podziwiać wieloryby i przy odrobinie szczęścia także delfiny. Ponoć najlepszym sposobem na zobaczenie wielorybów jest lot helikopterem albo samolotem. Dopiero z lotu ptaka można zobaczyć te ssaki w całej okazałości. My jednak zdecydowaliśmy się na opcję „budżetową”, czyli rejs statkiem.

Wycieczkę rezerwowaliśmy na stronie https://www.whalewatch.co.nz z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Rejsy cieszą się dużą popularnością, a co za tym idzie, na miejscu może okazać się, że wszystkie bilety na dany dzień są już wykupione. Turystyczne katamarany odpływają średnio co pół godziny (w szczycie sezonu), a każda grupa liczy ok 30-40 osób.

Koszt takiej wycieczki to 150$ za osobę dorosłą, co jest dość wygórowaną kwotą, aczkolwiek możemy liczyć na zwrot 80% kosztów w przypadku, kiedy nie uda nam się zobaczyć żadnego wieloryba. Brzmi fair. Dodatkowo firma chwali się, aż 95% skutecznością, co razem może przekonać niedowiarków, że warto.

Początek wycieczki to krótkie szkolenie, na którym zostajemy poinformowani o zasadach bezpieczeństwa na łodzi oraz dowiadujemy się kilku przydatnych informacji o sperm whale (m.in. to, że jest to trzeci co do wielkości wieloryb na świecie). Po szkoleniu udajemy się do autokaru, który w kwadrans dowozi nas do portu.

WAŻNE: wszystkie osoby, które wiedzą, że mają chorobę morską powinny wcześniej zażyć odpowiedni lek. My wzięliśmy z Polski niezawodny Aviomarin, skuteczność gwarantowana, po 2 tabletkach zasypia się na stojąco :). Leki zwalczające chorobę morską można też kupić w sklepiku z pamiątkami, który mieści się obok recepcji – nowo zelandzka gościna nie zna granic :). Na statku wszyscy mają dostęp do papierowych torebek – tak na wszelki wypadek. Dodatkowo warto wziąć ze sobą kurtę przeciwwietrzną.

Podczas ponad 2-godzinnego rejsu udało nam się zobaczyć 2 wieloryby, fokę i liczne albatrosy. Po wycieczce udaliśmy się na krótki spacer na Point Kean Viewpoint, gdzie widzieliśmy wylegujące się na skałach foki.

Nocleg w Kaikoura: Alpine-Pacific Holiday Park – 4 osobowy domek, na miejscu b. czysto, duża kuchnia, przestronne łazienki. Na plus świetne jacuzzi (czynne tylko do 20!) i przepiękny widok na góry.