Tongariro
Każdy kto odwiedza Nową Zelandię powinien zobaczyć to miejsce. Park Narodowy Tongariro – najstarszy park w NZ, wpisany na listę UNESCO (i to podwójnie!) przyciągnął nas swoją największą atrakcją – Tongariro Crossing – czyli najładniejszym jednodniowym szlakiem w całym kraju.
Szlak ma ok. 20 km. Niestety wchodzimy na niego prawie gęsiego, co chwila przyjeżdzają kolejne autokary, z których wysypują się dosłownie tłumy turystów. Zaczyna się niewinnie, pierwsze 6 kilometrów idziemy płaską kładką. Kolejne kilometry to „diabelskie schody”, na których kilka razy odpoczywamy, nie jest jednak tak źle jak to sobie wcześniej wyobrażaliśmy. Potem znowu idziemy po płaskim terenie, aż dochodzimy do najtrudniejszego punktu – 230 metrów stromego i wąskiego podejścia, z kamienisto-żwirowym podłożem. W naszym przypadku doszedł także bardzo silny wiatr – nie było to najmilsze doświadczenie, ale jak zwykle nie zawiedliśmy się – widok ze szczytu ponownie wprowadził nas w zachwyt.
Z praktycznych wskazówek: dobre buty, kurtka przeciwwietrzna i puchowa, czapka, rękawiczki (!) obowiązkowe! Mielimy wszystko oprócz rękawiczek i bardzo tego żałowaliśmy.
Nocleg: National Park, National Park Backpackers – pokój dwuosobowy z łazienką, bardzo dobry nocleg, idealny na zatrzymanie się przy okazji Tongariro Crossing, autobus na szlak zatrzymuje się pod samym hotelem.