Słowenia

Jezioro Bohinj

Piękne jezioro położone u stóp wzgórza Vogel. Okolice te w odróżnieniu od Bledu, miały okazać się bardziej dzikie, spokojne i bez turystów. Obecnie okolica Bohinj wygląda zupełnie inaczej. Liczne parkingi, korki, na plażach ręcznik przy ręczniku. Niestety spóźniliśmy się i to przynajmniej o 2 lata. Mimo wszystko jezioro wciąż robi duże wrażenie i na pewno warto odwiedzić to miejsce. Woda jest tak czysta, że stojąc na brzegu bez problemu widzimy ławice dość sporych ryb. Można wypożyczyć SUP-a 10euro/h, kajak czy łódkę na wiosła. Pełno jest knajp, kawiarni i budek z lodami. Na szczęście na jeziorze nie można poruszać się silnikiem spalinowym co miejmy nadzieję, uchroni je przed zanieczyszczeniami. Dodatkowo widnieją zakazy smarowania się zbyt dużą ilością kremów przeciw opalaniu – ponoć podczas kąpieli w jeziorze, zawarte w kremach substancje negatywnie wpływają na środowisko wodne. To, co najmniej nam się podobało, to opłaty za parkingi: w miesiącach lipiec-sierpień opłata wynosi: 3E/h lub 15E/dzień. Jest jeden parking park and ride za 7E/dzień + shuttle bus. Nie próbujcie stawać na dziko, bo kończy się to mandatem (80E lub 40E jeżeli zapłacicie w przeciągu 8 dni).

W dalszą podróż z Bohinj udaliśmy się koleją dla samochodów – Avtovlak. Jest to bardzo wygodny tryb podróżowania i zaoszczędził nam kilka dodatkowych godzin, które musielibyśmy pokonać jadąc serpentynami. Z Bohinjskiej Bistricy udaliśmy się do Mostu na Soči i tam dalej pojechaliśmy zobaczyć Jaskinię Postojną. Pociąg kosztuje 15E i warto przyjechać wcześniej, bo liczba miejsc jest ograniczona. Dodatkowo można płacić wyłącznie gotówką.